"Władczyni rzek" Philippa Gregory


posted by Sardegna on , , , ,

5 comments




Wydawnictwo: Wydawnictwo Książnica
Liczba stron: 544
Moja ocena : 6/6

Mój dzisiejszy wpis będzie bardzo nieprofesjonalny, z punktu widzenia fanów literatury historycznej.  Mało bowiem będzie w nim rzetelnych opisów wydarzeń historycznych, sporo będzie natomiast emocji i zachwytu, jakie owa książka we mnie wywołała. Musicie wiedzieć, że aby książka historyczna spodobała mi się tak bardzo, żebym wystawiła jej notę 6/6, to musi być naprawdę coś! Nie lubię kategorii powieści historycznej, unikam jej jak mogę, ale nie chciałam stać z boku, kiedy wszyscy zachwycali się twórczością Phillipy Gregory, a ja nie bardzo mogłam się w tym temacie wypowiedzieć.

Żeby nie popełnić falstartu, zrobiłam wywiad u Isadory, specjalistki od Gregory, od której to powieści autorki najlepiej jest zacząć. Dostałam namiary na "Władczynię rzek". Powiem szczerze, przeraziła mnie objętość. Pomyślałam sobie, ze w życiu przez to nie przebrnę, ale kiedy tylko "wkręciłam się" w pierwsze 40 stron, nie można mnie było oderwać od lektury! Ta książka jest rewelacyjna! XV wieczna historia, związana z życiem Jakobiny Luksemburskiej, bliskiej przyjaciółce Królowej Małgorzaty Andygaweńskiej, zawładnęła mną na dobre!

Tak jak wyżej wspomniałam, żadna ze mnie fanka historycznych ciekawostek. Słyszałam o Wojnie Dwu Róż, dziejącej się w Anglii. Znane są mi nazwiska rodowe Lancasterów i Yorków, ale to wszystko w tym temacie. Jakie to dziwne i zaskakujące zarazem, że dzięki powieści Gregory, mogłam poszerzyć swoje wiadomości i dowiedzieć się więcej, niż w przeciągu wielu lat historycznej edukacji w szkole.

Jakobina Luksemburska jest nietuzinkową postacią. Według legendy, jej ród miał pochodzić od wodnej bogini, Meluzyny. Jakobina już w młodości zauważa u siebie dar jasnowidzenia i przewidywania zgonu, wśród najbliższych członków jej rodziny. Już jako dziewczyna jest świadoma swojej siły i wartości, spotkanie z Joanną d'Arc tylko umacnia ją w swoim postępowaniu. Wcześnie wydana za mąż za księcia Bedforda, poznaje tajniki magii i alchemii. Ma tez możliwość poznania sekretnych ksiąg, które gromadził od lat jej małżonek. 
Jakobina mądrze gromadzi swoje umiejętności dary ducha, świadoma bowiem jest niebezpieczeństwa, jakie czyha na zbyt inteligentne i świadome swej siły, kobiety. Obserwuje na bieżąco egzekucje, jakie wykonywane są na kobietach oskarżonych o czary, dlatego w sekrecie i z wielka ostrożnością pogłębia swą wiedzę. 

Kiedy niespodziewanie umiera Książę Bedford, Jakobinę czeka ponowne, szybkie zamążpójście. Ta jednak jest już mądrzejsza i wie, czego może oczekiwać od życia. Stawia swoją reputację Pierwszej Damy Francji na jedną kartę, i w tajemnicy wychodzi za mąż z miłości za giermka jej nieżyjącego męża, Ryszarda Woodvilla. Małżonkowie przenoszą się na dwór angielski, żeby służyć nowej, młodziutkiej królowej Małgorzacie Andygaweńskiej.

Tam rozgrywać się będzie prawdziwa walka o władzę i wpływy w kraju, a Jakobina z Ryszardem będą tego świadkami i czynnymi uczestnikami. 

Powieść Gregory zachwyca! I mówię Wam to ja, osoba uprzedzona do powieści historycznych, która łatwo się nimi nudzi. Wszystko tu jest jest rewelacyjne:  świetnie zarysowane tło historyczne, ciekawostki,  niuanse, związane z epoką,  wszelkie opisy ówczesnych realiów, zwyczajów, codzienności na dworze królewskim.
Wspaniale wykreowana jest postać samej Jakobiny i jej męża, ale też królowej Małgorzaty i króla Henryka. Dla mnie najciekawszy okazał się jednak wątek miłosny małżonków i budowanie rodziny w tak niełatwych czasach. Kibicowałam im do ostatnich stron, kiedy to kraj ogarnięty chaosem wojny pochłaniał coraz to nowe ofiary. 

Takie powieści mogę czytać codziennie. Żeby jednak miało to sens, muszę poszukać kolejnej części, w której to opisane są losy Elżbiety, córki Jakobiny. Z tego, co mówiła Isadora, Elżbieta jest jeszcze bardziej wyrazistą bohaterką niż jej matka. jeżeli to prawda, to już się cieszę na moje przyszłe wrażenia z lektury Phillipy Gregory. Polecam! Polecam! Polecam!
Sardegna

5 komentarzy: