Liczba stron: 336
Moja ocena : 5/6
Jakiś czas temu czytałam "Dotyk złodziejki", przyjemny i odprężający romans historyczny, w którym sporo było opisów scen erotycznych, nie mających jednak wiele wspólnego z napływającą z każdej strony, nachalną, literaturą dla dorosłych. Wszystko dobrze wyważone, nie przytłumiające fabuły, będące tylko miłym dodatkiem do opisywanej historii. Takie powieści lubię, a do romansów historycznych to w ogóle mam słabość.
"Dotyk łajdaka" miał być drugą częścią sagi, autorstwa Mii Marlowe. Wydawało mi się, że historia "łajdaka" nie będzie miała wiele wspólnego ze "złodziejką". Pewne powiązanie, między tymi dwiema książkami jednak jest. Główne postacie obu powieści mają tajemniczy dar odczytywania wspomnień i minionych wydarzeń z dotyku konkretnych przedmiotów. Viola, bohaterka "złodziejki" czyta przeszłość z kamieni szlachetnych. Jacob, jej kuzyn, tytułowy łajdak, reaguje na metale. Umiejętności te znacznie utrudniają życie, powodując silne bóle głowy i czasową utratę przytomności. O ile Viola poradziła sobie ze swoją przypadłością u boku Quinna (o wszystkim przeczytacie TUTAJ), Jacob ciągle poszukuje swojej idealnej kobiety.
Jacob Preston w towarzystwie znany jest jako kobieciarz i świetny kochanek. Cyniczny, lubujący się zwłaszcza w romansach z mężatkami, pozbawiony uczuć mężczyzna. Jednak i on traci w końcu rezon, kiedy na swej drodze spotyka lady Juliannę. Młoda wdowa znienacka pojawia się w jego domu i wynajmuje do odnalezienia pewnego przedmiotu. Cała sprawa wiąże się z samobójczą śmiercią jej męża i niesie za sobą działalność jakieś podejrzanej grupy wyznawczej. Julianna i Jacob podejmą się wyjaśnienia całej sprawy, po drodze oczywiście ulegają swojemu wzajemnego urokowi i inicjują gorący romans.
Świetnie czytało mi się tę powieść. To romans historyczny w pełnej krasie. Fabuła interesująca, romans kwitnie aż miło, smaczku dodają sceny erotyczne, zakończenie trochę tendencyjne, ale czy to ważne? Kolejny raz świetnie się bawiłam czytając powieść Mii Marlowe.Kto szuka odprężenia i miłej, wakacyjnej lektury, "Dotyk łajdaka" będzie jak znalazł.
Ja zaliczam książkę do wyzwania lipcowej Trójki e-pik, w kategorii wakacyjne czytadło, w której doskonale się sprawdziła.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia.
Sardegna
Miałam ochotę na "Dotyk złodziejki", a ta też zapowiada się ciekawie :D Może kiedyś pokuszę się na obie :D
OdpowiedzUsuńEh, kusisz, jak zwykle ;) Zauroczona ,,Dotykiem złodziejki" tym bardziej muszę przeczytać tą część ;)
OdpowiedzUsuńMam coraz większą ochotę na "Dotyk złodziejki" zwłaszcza, że na stronie wydawnictwa w dziale "lekko uszkodzone" jest dostępna za 12 zł! :) Obiecuję, że ją kupię jak będę zamawiała większą paczkę (rozumiesz- względy praktyczne) ale kiedyś na pewno to nastąpi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytałam "Dotyk złodziejki" - całkiem niezły romans historyczny, ale nie jestem pewna czy na tyle dobry, aby sięgnąć po kolejną część. Jeśli będzie okazja to czemu nie, ale jakoś mi nie zależy na poznaniu losów Jacoba.
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
Czytałam Złodziejkę także na pewno sięgnę i po to, bo romanse historyczne to jeden z moich ulubionych gatunków :) Dodatkowo Twoja opinia przekonała mnie, że książka jest podobnie skonstruowana do swej poprzedniczki, co mnie ogromnie cieszy :)
OdpowiedzUsuń